Odkąd zaczęłam pisać list do pana M., nie mogę przestać o tym myśleć. Napisałam jakieś 6 stron i wciąż piszę więcej. Mam mu tyle do opowiedzenia!
Bardzo sie boje zranienia i odrzucenia. Ten lek mnie paraliżuje, o czym nie zapomniałam wspomnieć w liście. Odniosłam się ten do naszej relacji, po raz pierwszy w ciągu tych trzech i pół roku.
Bardzo czekam na poniedziałek, jednocześnie chcąc, by on nie nadszedł. Czuję, że od tej sesji będą zależeć dalsze losy terapii…
703 – powiew nowości w terapii
119 Ogółem 2 Dziś
Zaskoczyło mnie,że nigdy nie odnosiłas się wcześniej do Waszej relacji. Nie mówiłaś mu, jaki jest ważny dla Ciebie, jak boisz się że Cię odrzuci itp? Chyba osoby z borderline zazwyczaj bardzo intensywnie wchodzą w relację z terapeuta i przeżywają ją jako bardzo „prawdziwą”… czy się mylę? Tak czy inaczej – trzymam kciuki za tę sesję!
Tak jest, ale ja nigdy nie potrafiłam mi powiedzieć, że jest dla mnie tak ważny. Że tak bardzo boję się odrzucenia i zranienia. Wstydzę się dobrego przyznać.
Trzymam za Ciebie kciuki ????
Dziękuję!